ZMIEŃ ROZDZIAŁ W KSIĘDZE
ZMIEŃ KSIĘGĘ I ROZDZIAŁ
WYSZUKAJ W KSIĘDZE
WYSZUKAJ W BIBLII
WSTĘP
««  Pwt 2  »»
Pwt 2, 4 - Por. Lb 20,14-21.

Pwt 2, 5 - Por. Rdz 36,8. Edomici byli jego potomkami.

Pwt 2, 8 - Por. Lb 20,14-21.

Pwt 2, 9 - Szczep wywodzący się od Lota (por. Rdz 19,30-38).

Pwt 2, 11 - Nazwa dotyczy raczej struktury fizycznej. Zaliczano do nich ludy etnicznie różne.

Pwt 2, 12 - Znani ze źródeł mezopotamskich.

Pwt 2, 19 - Wywodzili się oni od Lota jak Moabici (por. Rdz 19,38).

Pwt 2, 23 - Chiwwici: szczep niesemicki; Kaftoryci: lud pochodzący z Krety (por. Am 9,7), skąd się wywodzili Filistyni.

Pwt 2, 24 - Por. Lb 21,21-25.

Pwt 2, 29 - Tu zabieg oratorski: por. Lb 20,20n. Izraelici przeszli wzdłuż granicy.
STARY TESTAMENT
Księga Powtórzonego Prawa

Nie grozić Edomitom!

2
Wtedy zawracając, ruszyliśmy przez pustynię w kierunku Morza Czerwonego, jak mi powiedział Pan. Przez długi czas okrążaliśmy góry Seir. I Pan mi powiedział: «Dosyć tego krążenia w tych górach. Zwróćcie się na północ. Lecz daj polecenie ludowi: Przejdziecie1 przez posiadłość braci waszych, synów Ezawa, mieszkających w Seirze. Oni się was lękają, lecz strzeżcie się bardzo. Nie zaczepiajcie ich, gdyż nie dam wam nic z ich ziemi, nawet tyle, co stopa zakryje, bo Ezawowi dałem na własność góry Seir2. Pokarm do jedzenia kupujcie od nich za pieniądze! Nawet wodę do picia nabywajcie od nich za zapłatą! Przecież Pan, twój Bóg, który ci błogosławił w pracach twych rąk, opiekuje się twoją wędrówką po tej wielkiej pustyni. Oto czterdzieści lat Pan, twój Bóg, jest z tobą, i niczego ci nie brakowało».

Nie napadać na Moabitów!

Odeszliśmy więc od braci naszych, synów Ezawa, mieszkających w Seirze, przez Arabę, Elat i Esjon-Geber3. Zawróciliśmy i wyruszyliśmy w kierunku pustyni Moabu. Wtedy rzekł do mnie Pan: «Nie napadaj na Moabitów4, nie podejmuj z nimi wojny, bo nie oddam ci nic z ich ziemi na własność, gdyż synom Lota dałem na własność Ar. 10 - Poprzednio mieszkali w niej Emici, naród wielki, liczny i wysoki jak Anakici. 11 Zaliczano ich do Refaitów5, jak i Anakitów. Lecz Moabici nazywają ich Emitami. 12 W Seirze mieszkali dawniej Choryci6, lecz synowie Ezawa wypędzili ich i wyniszczyli, aby się osiedlić na ich miejscu, jak uczynił Izrael w ziemi, którą mu Pan dał w posiadanie. - 13 A teraz w drogę! Przejdźcie przez potok Zared!» Przeszliśmy więc przez potok Zared. 14 Cały czas podróży w Kadesz-Barnea do potoku Zared wynosił trzydzieści osiem lat, aż wyginęło w obozie całe pokolenie mężów zdatnych do walki, jak im to Pan poprzysiągł. 15 Tak zaciążyła nad nimi ręka Pana, aby ich usunąć z obozu, aż do zupełnego zniknięcia.

Nie zaczepiać Ammonitów!

16 Skoro wyginęli spośród ludu wszyscy mężowie zdatni do wojny, 17 rzekł do mnie Pan: 18 «Ty dziś masz przejść Ar, granicę Moabu, 19 aby zbliżyć się do synów Ammona7. Nie zaczepiaj ich, nie wszczynaj z nimi wojny, gdyż nie dałem ci na własność niczego z ziemi synów Ammona, ponieważ synom Lota dałem ją na własność. 20 - Również tę ziemię zamieszkiwali poprzednio Refaici, których Ammonici nazywali Zamzummitami. 21 Naród to wielki, liczny i wysoki jak Anakici. Wytracił ich Pan przed Ammonitami, którzy ich wypędzili i osiedlili się na ich miejscu. 22 Tak też uczynił mieszkającym w Seirze synom Ezawa, wytracając przed nimi Chorytów, których oni wypędzili, i sami mieszkają na ich miejscu aż do tego czasu. 23 W ten sposób i Chiwwitów8, zamieszkujących miejscowości aż do Gazy, wytracili Kaftoryci8, którzy przybyli z Kaftor, by się na ich miejscu osiedlić. -

Zwycięstwo nad Sichonem

24 Wstańcie, zwijajcie namioty, przekroczcie potok Arnon! Patrz, dałem ci w rękę Sichona9, Amorytę, króla Cheszbonu, i jego ziemię. Zacznij ją zajmować. Wypowiedz mu wojnę! 25 Od dziś zaczynam bojaźnią i strachem przed wami przejmować wszystkie narody pod całym niebem. Kto tylko o tobie usłyszy, zacznie się bać i drżeć przed tobą». 26 Wysłałem więc posłów z pustyni Kedemot do Sichona, króla Cheszbonu, ze słowami pokojowymi: 27 Pozwól mi przejść przez twą ziemię. Pójdę gościńcem nie skręcając ni w prawo, ni w lewo. 28 Żywność sprzedasz mi za pieniądze, bym miał co jeść. Nawet wodę dasz mi za opłatą, bym miał co pić. Pozwól mi tylko przejść pieszo, 29 jak mi to uczynili synowie Ezawa, mieszkający w Seirze, i Moabici, mieszkający w Ar10, aż przejdę przez Jordan do ziemi, którą mi daje nasz Bóg, Pan.
30 Lecz Sichon, król Cheszbonu, nie zgodził się na nasze przejście obok niego, gdyż Pan, twój Bóg, uczynił nieustępliwym jego ducha i twardym jego serce, aby go oddać w twe ręce, jak to jest dzisiaj. 31 Wtedy tak rzekł mi Pan: «Patrz, zacząłem oddawać na twój łup Sichona i jego ziemię. Zacznij zajmować, bierz w posiadanie jego kraj!» 32 I wyszedł przeciw nam Sichon i cały naród jego na wojnę do Jahsy. 33 Pan, Bóg nasz, wydał go nam i pobiliśmy jego samego, synów jego i cały jego lud. 34 W tym czasie zdobyliśmy wszystkie jego miasta i klątwą obłożyliśmy każde miasto, mężczyzn, kobiety i dzieci, nie oszczędzając niczego 35 oprócz zwierząt, któreśmy sobie pobrali, i łupu z miast przez nas zajętych. 36 Od Aroeru, leżącego na brzegu potoku Arnon, i od miasta, które jest w dolinie, aż do Gileadu nie było dla nas grodu niedostępnego: wszystkie nam dał Pan, Bóg nasz. 37 Ale do kraju synów Ammona nie zbliżyłeś się ani do okolicy potoku Jabbok, ani do miast w górach, ani do żadnego miejsca, do którego zabronił ci iść Pan, Bóg nasz.



WYKAZ SKRÓTÓW | KSIĘGI I ICH TŁUMACZE | INFORMACJE O WYDANIU | WYDANIE HTML (1998) | POPRZ. | COOKIES | BIBLIA MP3